fbpx

Produkty COŚ NA... dostępne są we wszystkich sklepach sieci Stokrotka

Repelent, czyli odstraszacz – to musisz wiedzieć zanim użyjesz!

Powiedzmy sobie szczerze. Walka z komarami i kleszczami nie jest ani łatwa, ani przyjemna, a już na pewno nie ma żadnej gwarancji sukcesu. Bardzo często w tym starciu człowiekowi przypada w udziale rola ofiary. No cóż… Nie bylibyśmy jednak ludźmi, gdybyśmy nie stawiali oporu i nie szukali sposobów na poprawę swojej sytuacji. Jeśli nie należnych do tych szczęśliwców, którzy dla komarów i kleszczy nie istnieją przeczytaj koniecznie ten tekst.
ojciec ma w ręku repelent na komary i spryskuje nogę chłopca

Atrakcyjny „Kazimierz”

Wydaje Ci się, że komary atakują tylko Ciebie? Wystarczy chwila, kawałek odsłoniętej skóry i bach! Już swędzi i piecze. Jak one to robią? I dlaczego w całym towarzystwie, tylko Ty masz problem? Oddychanie, ciepłota ciała i zapach – tutaj znajdziesz odpowiedź. Dwutlenek węgla w wydychanym przez Ciebie powietrzu jest dla komarów tym, czym latarnia morska dla żeglarza. Wskazuje właściwą drogę do celu. Komary reagują też na określone substancje chemiczne i jeśli Twój zapach je zawiera, będziesz ich celem. Dodatkowo, im bardziej „słodko” pachniesz i obficie się pocisz będziesz wabił je jeszcze bardziej. I tutaj pomaga repelent. Naniesiony bezpośrednio na skórę albo na ubranie oddziałuje silniej na receptory komara niż Twój zapach. Im dłużej szkodnik wyczuwa zawarty w produkcie repelent, tym dłużej jesteś bezpieczny.

Repelent, czyli co?

SJP definiuje repelent jako środek działający odstraszająco na szkodniki. Jak widzisz to dość szerokie pojęcie. Repelentem może być w zasadzie wszystko, co spełni jeden warunek – odstraszy intruza. Odstraszać możesz mechanicznie wykorzystując dźwięk, światło, ruch albo chemicznie. Sposób, w jaki to się dzieje ma drugorzędne znaczenie, aczkolwiek wpływa na skuteczność metody. Taki na przykład „strach na wróble” raczej cieszy oko „miastowego” niż skutecznie odstrasza wróble i szpaki… Aby repelent dobrze spełniał swoją funkcję powinien chronić przez jak najdłuższy czas i nie oddziaływać na człowieka w sposób niepożądany. Różne gatunki szkodników, jak komary czy kleszcze, wykazują różną wrażliwość na działanie repelentów. Nie stosuj więc produktu, który akurat masz pod ręką na danego delikwenta ani jednego produktu na wszystkich, którzy brzęczą Ci do ucha. Jednocześnie spektrum działania środka, na który się zdecydujesz powinno być na tyle szerokie, aby odstraszył najczęściej czyhających na ciebie, na przykład w lesie, owadzich krwiopijców.

Sposobów na komary jest wiele?

Tak więc cała taktyka ochrony przez ukąszeniem komara czy kleszcza opiera się na odstraszeniu. Bo jeśli taki komar, zwabiony naszym zapachem i wydychanych dwutlenkiem węgla, z celownikiem wymierzonym prosto w Twoje ciało natrafi na barierę, która go zniechęci – jesteś uratowany. Odwieść komara czy kleszcza od chęci, czy raczej, potrzeby pożywienia się Twoją krwią to właśnie cel repelentów. Niech pożywi się krwią innego, a co tam. W okresie letnim, sklepowe regały zapełniają się produktami o właściwościach repelentnych. Inne dla dorosłych, inne dla dzieci, urządzenia na ultradźwięki, repelenty wykorzystujące naturalne olejki eteryczne i te na bazie środków syntetycznych…

Wybór jest naprawdę duży

O ile forma aplikacji repelentu powinna być po prostu najwygodniejsza dla Ciebie i tutaj możesz kierować się swoimi preferencjami, o tyle warto wiedzieć „co siedzi w środku”. Od samego zastosowania i dobrego samopoczucia wynikającego z faktu zakupu komary nie uciekną. Zakupy to nie repelent. Skuteczność produktów mechanicznych w walce z komarami jest dość wątpliwa. Olejki eteryczne to lotne związki, które bardzo szybko wyparowują z powierzchni skóry. Jesteś więc bezpieczny tylko przez chwilę. Im jest cieplej, a latem zazwyczaj jest cieplej, ta chwila jest jeszcze krótsza. Olejki to „naturalna chemia”, a jednocześnie silne alergeny, które mogą uczulać. Od repelentów, których działanie oparte jest na substancjach chemicznych możesz oczekiwać, że zadziałają najskuteczniej i najdłużej.

Ikarydyna

To jedna z dwóch, obok DEET, substancji chemicznych stanowiących bazę środków na komary. Ma lepszy profil bezpieczeństwa niż DEET i nie wpływa negatywnie na układ nerwowy. Ikarydyna odstrasza nie tylko komary, ale również meszki i kleszcze. Jako że to substancja syntetyczna została dobrze sprawdzona przez naukowe gremia, nim dopuszczono ją do stosowania w walce z komarami. Normy określają też jej dopuszczalne stężenia. Jest bezzapachowa i nie powoduje podrażnień. Dlatego wykorzystywana jest w preparatach, które można stosować bezpośrednio na skórę. Co ważne dla rodziców – można ją stosować nawet na delikatną skórę trzylatka. W zależności od stężenia ikarydyny, przy właściwej aplikacji preparatu, przestaniesz być obiektem zainteresowania komarów nawet przez kilkanaście godzin. Przy stosowaniu repelentów zawierających ikarydynę pamiętaj, że nie należy równocześnie używać produktów zawierających DEET. Taka mieszanka będzie dla Ciebie toksyczna.

Najpierw dłonie, potem reszta

To, jak skutecznie repelent będzie Cię chronił zależy od wielu czynników. Jak już wiesz, jedni są bardziej atrakcyjni dla komara niż inni. Nie ma co się zżymać tylko trzeba działać. Po pierwsze – higiena osobista! Wiadoma rzecz, nie ma co się nad tym rozwodzić. Po drugie – zaopatrz się w preparat, którego substancja czynna jest w stężeniu, które zapewni ci ochronę w czasie, kiedy jesteś na zewnątrz. Innego działania będzie wymagało przejście do samochodu na parkingu, innego poobiedni spacer w parku, jeszcze innego całodniowa wycieczka w lesie. Nie oczekuj długotrwałego działania od preparatu, którego stężenie substancji aktywnej zwyczajnie mu na to nie pozwala.

Po trzecie – właściwa aplikacja

W pierwszej kolejności rozpyl repelent na dłonie i rozsmaruj na odsłoniętych częściach ciała i twarzy. Tak będzie po prostu bezpieczniej. To w końcu substancja chemiczna. Jej dostanie się do ust czy oczu może działać drażniąco. Zdeterminowana komarzyca potrafi przebić się nawet przez ubranie. Nie zaszkodzi spryskać również ubrań, czym skutecznie ją zniechęcisz. Jeśli podczas wyprawy pot leje Ci się po karku musisz powtórzyć aplikację preparatu. Podobnie, gdy się umyjesz. Mimo, że najlepsze produkty na rynku zachowują swe właściwości, gdy jest wilgoć, nie są wodoodporne. Zapamiętaj, że im bardziej zakamuflowany będzie Twój zapach, tym mniejsze ryzyko ukąszenia. Zapamiętaj te kilka zasad i Twoja walka z latającą armią krwiopijców wcale nie musi być skazana na porażkę. Powodzenia!

Informacja o plikach cookie na tej witrynie

Ta witryna korzysta z plików cookie, które służą do personalizacji i optymalizują działanie naszego serwisu. Więcej informacji znajduje się w Zasadach ochrony prywatności, a w przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia osobiste. Korzystając z witryny, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.