Feria barw
Pozostając w temacie pisanek, warto zwrócić uwagę na ubarwienie jaj. Jest ono bardzo zróżnicowane. Jaja mogą być kremowobiałe, bursztynowożółte, pomarańczowe, czerwone, zielonkawe, a nawet czarne. Niektóre w późniejszym czasie mają nawet wzorki. Jest to ściśle powiązane z rozwojem embrionalnym. Wraz ze wzrostem przyszłych larw przez osłonki jajowe zaczynają prześwitywać oczy i aparaty gębowe, które tworzą barwne plamki i kreski. Doskonałym przykładem jaj przypominających kurczaczki wielkanocne są te składane przez odorka zieleniaka. Ten pluskwiak (Palomena prasina) często pojawia się na naszych tarasach, balkonach, elewacji domów i ogrodach. Osobniki dorosłe przyjmują dwie formy barwne zieloną (wiosenno-letnią) oraz brązową (jesienną). Szczególną uwagę zwracamy na nie po pierwszych jesiennych spadkach temperatur, gdy dorosłe pluskwiaki próbują dostać się do naszych domów i mieszkań, żeby przezimować.
Jak kameleon
Kształty i tekstura jaj składanych przez owady również zachwycają. Straszyki (Phasmatodea) potocznie nazywane owadami patykami lub liśćmi, chociaż nie występują w środowisku naturalnym w Polsce, to ich jaja zasługują na chwilę uwagi. Niezwykłe w swojej formie, odwzorowują swoim kształtem i teksturą części roślin. Na pierwszy rzut oka trudno je odróżnić od prawdziwych nasion. Bogate rzeźbienie jaj spotykane jest także u wielu gatunków motyli. Na przykład szkodliwy bielinek kapustnik składa jaja przypominające żółte kolby kukurydzy. Samica pozostawia je w grupach na spodniej stronie liści roślin z rodziny Kapustowatych. W celu uniknięcia wylęgu żarłocznych larw warto takie liście usuwać i niszczyć wraz z jajami.
Sprytnie ukryte
Niektóre owady produkują specjalne twory ochronne na jaja. Takie niechciane „pisanki w koszyczku wielkanocnym” pozostawiają w naszych domach karaczany w tym prusaki i karaluchy. Owe twory mają swoją nazwę – ooteka. Karaczany są mistrzami w ukrywaniu ich przed naszym wzrokiem. Samice oblepiają ooteki drobinami kurzu, kłębkami wełny czy ziarnkami piasku. Warto podkreślić, że tak zabezpieczone jaja są niezniszczalne i nie działają na nie żadne preparaty chemiczne. Żeby zwalczyć niechciane potomstwo prusaków lub karaluchów, należy poczekać z zabiegiem do momentu wylęgu larw z ooteki.